Z blisko trzygodzinnym opóźnieniem powróciła do Jaworzyny Śląskiej lokomotywa Tkt 48-18 z Piły, gdzie przeszła remont kapitalny. Wszystko przez awarię panewki, którą wykryto w trakcie postoju w Lesznie. Mimo opóźnienia oraz nie najlepszej aury, na trasie przejazdu parowozu (Piła-Poznań-Leszno-Wrocław-Jaworzyna Śląska), ustawiały się z aparatami fotograficznymi oraz kamerami, setki miłośników kolei.
Do 2005 roku lokomotywa była jednym z nieczynnych eksponatów muzeum w Jaworzynie Ślaskiej. Tam wypatrzył ją Krzysztof Chrzan, maszynista i właściciel firmy Pro Kol. Po wstępnych oględzinach stwierdził, że lokomotywę można jeszcze naprawić i ponownie uruchomić. Potrzebne były tylko do tego niemałe pieniądze. Z pomocą przyszedł Anglik Howard Jones, prezes towarzystwa „The Wolsztyn Experience”. Opiekuje się ono w Wolsztynie skansenem zabytkowych parowozów. Jones zebrał wśród angielskich entuzjastów kolei blisko milion złotych i przekazał je na naprawę parowozu. Pomiędzy muzeum w Jaworzynie Śląskiej i firmą Krzysztofa Chrzana zawarto umowę.
W zamian za remont kapitalny parowozu oraz jego ponowne uruchomienie, dzierżawca mógł dysponować lokomotywą przez cztery lata. W 2006 roku, po przeprowadzeniu remontu kapitalnego, parowóz powrócił na linie kolejowe. Był wykorzystywany przede wszystkim do organizowania przejazdów specjalnych i okolicznościowych na terenie całego kraju. W bieżącym roku lokomotywa przeszła ponowny remont. Według zapowiedzi kierownictwa Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej, parowóz będzie wykorzystywany, między innymi do organizowania okolicznościowych przejazdów. Na przykład po jednej z najpiękniejszych linii kolejowych w Polsce, pomiędzy Wałbrzychem i Kłodzkiem.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?