Prędkość ciągnika rolniczego (również z przyczepą) wynosi 30 kilometrów na godzinę. "To za mało", wskazują rolnicy. Kto za szybko jedzie, może stracić od 50 do 100 zł i zyskać dwa punkty karne.
- Praktycznie nie produkuje się już ciągników o prędkości konstrukcyjnej mniejszej niż 50 km na godzinę. Ciągniki jadące najwolniej stwarzają zagrożenie na drogach, prowokując kierowców do wyprzedzania w nieodpowiednich miejscach. Organizacje związane z rolnictwem, w tym nasza Izba, podejmowały działania zmierzające do zmiany takiego stanu. Niestety, nie przynosiły rezultatu - wskazuje Michał Spaczyński z Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych.
O połączenie sił w walce ze zmianą przepisów, PIGMIUR poprosił Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych.
- Z punktu widzenia dzisiejszych technologii szybsza jazda ciągnikami jest z pewnością możliwa. Na przestrzeni lat ciągniki rolnicze przeszły ogromną metamorfozę m.in. w zakresie poprawy bezpieczeństwa pracy operatora. Do tego, obecnie sprzedawane ciągniki rolnicze homologowane są do prędkości 40 lub 50 km/h - wskazuje Stanisław Kacperczyk, prezes zarządu.
Dodajmy, że pomysł zmiany przepisów był już wcześniej zgłaszany do ministerstwa infrastruktury. Bezskutecznie.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?