To, że ludzie przywiązują do ogrodzenia schroniska psy, których chcą się pozbyć, już nikogo nie dziwi. Ale zwłoki psa znalazły się tam po raz pierwszy. – Ktoś zawinął je w koc, pies miał jeszcze założona kolczatkę. Natychmiast o sprawie zawiadomiliśmy straż miejską – wyjaśnia Aneta Karpińska, pracownica schroniska.
Psa ma obejrzeć weterynarz. Ale pracownicy od razu zauważyli, że zwierzę miało niedawno operację. Były też krwawe ślady po igle. Mogło się zdarzyć, że zwierzę zostało uśpione, a właściciel podrzucił je do schroniska, bo nie wiedział, gdzie pochować.
Sprawa jest jednak wyjaśniana. W schronisku apelują do osób, które mogą pomóc w ustaleniu właściciela, o informację (tel. 74-842-42-23).
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?