AKTUALIZACJA WTOREK, 19 SIERPNIA
Nadal niewiele wiadomo w sprawie śmierci 81-letniego mężczyzny, którego ciało znaleziono w studzience przy ulicy Reja w Wałbrzychu. Zwłoki starszego pana dostrzegł przypadkowy przechodzień przy ulicy Reja w Wałbrzychu ok. godz. 18.30 i zaalarmował policję.
Wstępnie, na miejscu zdarzenia wykluczono działanie osób trzecich i przyjęto, że mężczyzna mógł wpaść do studzienki. Prokuratura będzie jednak badać sprawę wnikliwie i sprawdzać różne hipotezy. Kluczowa może okazać się sekcja zwłok, dlatego ciało zabezpieczono do badania w prosektorium.
- Wyniki sekcji zwłok rzucą więcej światła na to, jak zmarł mężczyzna. Mógł rzeczywiście wpaść do studzienki, uderzyć się i zginąć. Mógł się w niej utopić. Mógł umrzeć z przyczyn zdrowotnych gdzie indziej, a silne ulewy mogły sprawić, że ciało zsunęło się do studzienki. Ale podkreślam z całą stanowczością, że jest za wcześnie, by mówić o przyczynach. To tylko niektóre hipotezy, jakie będziemy badać w postępowaniu - podkreśla Marcin Witkowski, prokurator Rejonowy w Wałbrzychu.
Jak zaznacza prokurator, śledczy sprawdzą oczywiście, do kogo należy teren, gdzie znaleziono ciało, kto miał obowiązek zabezpieczenia studzienki kanalizacyjnej. Jak długo była ona bez wieka zasłaniającego wlot, czy ktoś i kiedy to sprawdzał, czy były zgłoszenia o zagrożeniu w tym miejscu. Jeśli okaże się, że mężczyzna wpadł do niej po zmroku, prokuratura sprawdzi też, czy miejsce było oświetlone.
Do sprawy wrócimy, kiedy będą już wyniki sekcji zwłok.
O SPRAWIE PISALIŚMY W PONIEDZIAŁEK, 18 SIERPNIA PÓŹNYM WIECZOREM
Ciało mężczyzny znaleziono przy ulicy Reja w Wałbrzychu w poniedziałek wieczorem. Przez kilka godzin na miejscu pracowała policja i prokuratura. Jak udało nam się ustalić, doszło tam do nieszczęśliwego wypadku, a ofiarą jest 81-letni mężczyzna.
- Wiele wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Wstępnie wykluczono działanie osób trzecich. Mężczyzna wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Zginął na miejscu... - mówi nam podkom. Wojciech Jabłoński z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Do sprawy tragedii na Reja wrócimy we wtorek. Dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego studzienka nie była odpowiednio zabezpieczona. W przeszłości zdarzało się, że wieka zabezpieczające wlot były kradzione przez złomiarzy i sprzedawane w skupie złomu. Jak było w tym przypadku? Na to pytanie będziemy szukać odpowiedzi we wtorek, 19 sierpnia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?